Dialekt małopolski - Sieradzkie | Tekst gwarowy — Chojne 6 |
Alina Kępińska | ||||||||||||||||||||
Opowiada p. Maria Kubiak, ur. w r. 1918 w Chojnem, zamieszkała w Chojnem, ul. Środkowa 11. Informatorka, jak sama mówi, skończyła „Siedym klas szkoły podstawowej (...). Siedym klas szkoły podstawowy skończyć, to nie jest takie proste przecież”. Gdy miała 19 lat, wyszła za sąsiada, bogatego wdowca. Przeprowadziła się do jego domu w centrum wioski. Nie tylko pani Kubiak, ale również p. Dutkowska centrum wioski, z ulicami, kościołem, szkołą, strażą pożarną traktują prawie jak miasto. Obie przed ślubem mieszkały na obrzeżach Chojnego, i obie – zupełnie niezależnie od siebie – tak to określają: „A jo mieyszkałam na wiosce” – p. Kubiak, „żeźmy na polu miyszkali, tak kawołek za wioskum” – p. Dutkowska. Pani Maria Kubiak wychowała dwie córki męża oraz siedmioro własnych dzieci. Zajmowała się domem, rzadko pracując w polu, por. dwa fragmenty wypowiedzi: „U nas było dużo hektarów, u nas było osiymnaście hektarów, to było dużo hektarów, ale ja w pole nie chodziłam”, oraz: „Przyszła sobota, sie musiałam narobić, to tak: chleb trzeba było upiyc, masło trzeba zrobić, tworóg zrobić, i posprzątać wszysko. A ja byłam nauczono tak, że musiało być zrobiune”. Wypowiedź p. Marii Kubiak została podzielona na sześć fragmentów, mianowicie: I. O informatorce, II. O wojnie, III. O pracy na roli, obróbce lnu, IV. Piyrzoch i wykopki, V. O jedzeniu, pieczeniu chleba, VI. O świętach, stroju, pająkach. O świętach, stroju, pająkach
A jak pani pamięta jakieś może zwyczaje związane ze świętami? Wielkanoc no to było bardzo ważne, no. Jo byłam jako niedużo, no to byłam przy szarfie do chorągwi. I do dzisia sum trzy chorągwie, a przy tych choroungwiach sum: przy jedny chorungwi były na biało, dziewczynki na biało, cztery te dziewczynki, a Była rezurekcja Piynkny strój, W Poniedziałek Wielkanocny to były jakieś zwyczaje? No polywanie. Teraz to tak nie, ale dawniyj to chłopaki dziewuchy i do studni zaprowadzały, bo studnia był, tyn A z gaikiem chodzili może? Chodzili, chodzili, chodzili, a tero już zaginyło to już. Chodzili za oknym i: Przyszłyśmy tu z gojkiym, siedzi kura z jojkiym. Kurka jajko zniesie, gosposia wyniesie. Alleluja I późnij, no to im sie Jak dawniej było ozdobione mieszkanie? Co się wieszało na przykład, czy nie było tu pająków? To na Wielkanoc robili? Nie, w ogóle tu w Chojnym to były te pająki takie znane. W kościele przecież był pajunk taki ze słomy, długo był, długo był tyż, tak. To pamintum, siostra Miała pani w domu te pająki? Tak, ale to, u nas to takie było powszechne (śmiech), a był, był. A jeszcze może pani powie, jakie zwyczaje na Boże Narodzenie były? No ale ło co chodzi, no. No na Boże Narodzynie no no normalnie, no przecież, no do kościoła czsza było iś i to Na pasterkę? A na pasterke, tak i, u nas było ładnie, bo przecie, chór śpiywał, wszysko, mamy przecież dobrego księdza, późnij organiste. A na Boże Narodzenie coś? Na Boże Narodzynie, to tak nie, to już zanikło, tak, tak, tak. |
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|