Dialekt małopolski - Sieradzkie | Gwara regionu |
![]() |
![]() |
![]() |
Alina Kępińska | |||||||||||||||||||
Gwary sieradzkie zajmują obecnie centralny obszar Polski. Na owo centralne usytuowanie wskazuje już sam tytuł opracowania gwar dawnej ziemi łęczycko-sieradzkiej, czyli monografii Marii Kamińskiej, Gwary Polski centralnej, Wrocław 1968. Tytuł dzieła jest wprawdzie trochę dyskusyjny, bo termin „Polska centralna” jest niejednoznaczny, zwłaszcza na tle zmieniających się w historii granic naszego kraju. Tym niemniej gwary Sieradzkiego – dziś leżącego w centrum Polski, niegdyś raczej na zachodzie kraju – zawsze były w jakimś sensie centralne, ze względu na swe usytuowanie między najważniejszymi dialektami (i regionami) Polski, a mianowicie Wielkopolską, Małopolską i Mazowszem, a także Śląskiem – poprzez ziemię wieluńską. Położenie geograficzne Sieradzkiego powoduje, że niejasny i dyskusyjny jest status gwar tego terenu, mianowicie Kazimierz Nitsch, Zdzisław Stieber oraz Stanisław Urbańczyk traktują je jako małopolskie, podczas gdy Karol Dejna i Maria Kamińska uznają za pierwotnie wielkopolskie.
Zestawienie różnic w traktowaniu gwar tego terenu znajdujemy w krótkim opracowaniu Jerzego Reichanai, który zestawił mapy Kazimierza Nitschaii oraz Karola Dejnyiii, co uwzględnia zamieszczona poniżej zbiorcza mapa: Przynależność dialektalna Sieradzkiego. Na tej mapie schematyczne rozmieszczenia dialektów według obu autorów (a nawet trzech, ponieważ ustalenia Kazimierza Nitscha uwzględnił w Zarysie dialektologii polskiej Stanisław Urbańczyk) nałożone są na obszary obu historycznych województw sieradzkich; mapa wykonana przez Izabelę Stąpor. Położenie geograficzne Sieradzkiego uczyniło z gwar tu występujących gwary przejściowe, charakteryzujące się brakiem odrębnych, sobie tylko właściwych cech dialektalnych. Ścierały się tu wpływy wszystkich trzech podstawowych dialektów – wielkopolskiego, małopolskiego i mazowieckiego, co spowodowało, że są to gwary najbardziej zbliżone do języka literackiego. Głównym kryterium klasyfikacji cech dialektalnych występujących w Sieradzkiem był dotychczas ich – organizujący cały opis – wstępny podział na właściwości wielkopolskie, małopolskie, mazowieckie, i wreszcie ogólnodialektalne; taki stan jest w pracach Zdzisława Stieberaiv oraz Marii Kamińskiejv. Tutaj zaś kolejno są uwzględnione cechy dialektalne najbardziej typowe dla regionu, w następującym porządku: najpierw cechy fonetyczne, potem morfologiczne i składniowe; całość zaś kończy krótki dyferencyjny słownik. To, czy dana cecha jest ogólnogwarowa, czy łączy Sieradzkie z Wielkopolską bądź z Małopolską czy Mazowszem, jest ewentualnie sygnalizowane dopiero w ramach tej cechy. Obecnie w gwarach sieradzkich niekonsekwentnie występują cechy dialektalne, takie jak: cechy fonetyczne: Bardzo już rzadkie Na uwagę zasługuje ponadto realizacja plascyzna
nazwy terenowej Płaszczyzna.
Rzadko, właściwie tylko leksykalnie, czyli w nielicznych, zwykle tych samych wyrazach występuje Jako przykładów szadzenia nie można rozpatrywać Odmienna od języka literackiego wymowa dawnych é jako y (także po spółgłoskach miękkich, choć w tej pozycji – nawet w tym samym idiolekcie – może pojawić się samogłoska i ), co występuje obok realizacji ogólnopolskiej, a dotyczy rdzeniów wyrazów, takich jak przykładowe chlyb
, kobita
, śpiywał
, też: mlyko i mliko, syr czy brzyg, a także końcówek fleksyjnych przymiotników i imiesłowów, np. młodygo
, ale też przecież dobrego
, i analogicznie – czyli pod wpływem odmiany przymiotników – także zaimków (gdzie było dawne e krótkie, w gwarach sieradzkich kontynuowane poza tym jako e), np. swojygo
, naszygo
, takiygo
, też: tygo; łod samygo rana i in., á zaś jako o, wciąż obecne w rdzeniach niektórych wyrazów, np. chocioż
, śniodanie
, tworóg
, też: jo = ja; postoli = postali i in., a częste zwłaszcza czy to w przyrostku –ak (realizowanym jako –ok), np. piyrzok
: „piyrzoki właśnie, piyrzok, idziymy na piyrzok”, też: łajdok, strażok i in., czy to w 3. os. lp. r.m. cz. przeszłego, np. doł
, padoł
, mioł
, pojot
= pojadł, też: pytoł się, nazywoł się, ukrot, ukłot = ukradł, układł i in., czy w końcówce M. lp. r.ż. przymiotników i imiesłowów, np.: piynkno parada
, słuma żytnio, ładno, sucho
, nauczono
, zabito, robiuno, gotowano
. Cecha jest wyjątkowo niekonsekwentna, nawet w jednym zdaniu pojawiają się te same wyrazy realizowane dwojako, czyli bądź gwarowo, bądź w zgodzie z językiem literackim, por. np. uchowoł, musioł, ale miał
: „ktoź uchowoł, zabił, to miał, a jak nie, to se musioł kupić” czy: cało, ale i cała
: „no to i ta uroczystoś cało odbyła się w sobotę o godzinie szóstej, ta cała rezurekcja”. Dawne a pochylone wyjątkowo konsekwentnie realizowane jest jako o tylko w telewizyjnym nagraniu z Zapusty: do świyncynio; dużo szynka; łobłożuno kiełbasą; drugo; tako; matko kochano; jo (4x); gorczek (2x), w gorczku (2x); gorczkiym; z ćwiortka; musioł (3x); chcioł nie chcioł; chlastoł; do kolon; łochlastoł; zloł; schlastołem; ugrzoło; mosz; po kawołku (4x); lonie (2x), z tym loniym; z tygo lonio; loć; loły (2x); śniodanie; sione; nosz (= nas); chłopoki (2x); strażoki; żodnych czy tero. Prawdopodobnie Wymowa Podobnie jak w polszczyźnie standardowej występuje W pozycji przed spółgłoskami l, ł realizacja samogłosek nosowych jest niekonsekwentna, bo poza ogólnopolskimi formami po denazalizacji, takimi jak, np.: wzieli, wzioł, też ze zwężeniem samogłoski nosowej, np. zaginyło
, zginyła
czy wziuł
, spotyka się gwarową realizację typu: ciyni
= cięli, wzini
. Leksykalnie poświadczona denazalizacja dotyczy też liczebników pietnaście, dziewietnaście (w istocie mamy tutaj do czynienia z uproszczeniem grupy spółgłoskowej –ntn- powstałej w wyniku asynchronicznej wymowy samogłoski nosowej przed spółgłoską zwartą t) oraz form czasu przyszłego czasownika być, typu: byde
: „Byde mieć grosz”. Wymowa byde, bydziesz polega na denazalizacji samogłoski nosowej, ale w istocie wynika z Barwa ustna obu samogłosek nosowych bywa zwężona. ę realizowanego jako nosowe y (także po spółgłoskach miękkich, choć w tej pozycji – nawet w tym samym idiolekcie – może pojawić się samogłoska i), por. po spółgłoskach twardych: gynściejszo
, gynsi
(w polszczyźnie tej samej informatorki też gęsi
), oraz po spółgłoskach miękkich: piynkny strój
, pamiyntom
, wiynksze
, wiynkszym
ale też miękko: pińdź lat
, dziewińć, dziesińć
, minso
, oraz miynso, i w zgodzie z normą literacką mięso
, ą – wymawianego jako nosowe u, np. pajunk
, majuntek
, obok gwarowej częsta jednak realizacja zgodna z normą literacką, np. zielune świątki
czy chorągwie obok chorungwie
: „trzy chorągwie, a przy tych chorągwiach sum, przy jednyj chorungwi”, też: posprzątać
, piąty
= piątej, i in. Związana z barwą ustną samogłosek nosowych realizacja Dość powszechna jeszcze Labializacja śródgłosowego o, występującego zwłaszcza po spółgłoskach wargowych, rzadziej tylnojęzykowych, poświadczona jest tylko w archiwalnym nagraniu z Chojnego, np. porozchłodzili sie
, też: płotym, płoszłam czy gło. Brak Związane z Silne uproszczenia grup spółgłoskowych, m.in. trz > cz, drz > dż, strz > szcz, np. czymało
, poczebne
, dżewo
, sie poszczępiło
; też czeba, zapoczebowania, szczały i in.; uproszczenia dotyczą także innych grup spółgłoskowych, np. wszysko
= pastwiska czy zaniku r w wyrazie zmażnąć lub rżnąć i pochodnych od niego, np. wyżniynte
, tak nie tylko w znaczeniu ‘ciąć, np. drzewo czy drewno’, ale także ‘ściągać’, jak w wypowiedzi uczennicy z Kuźnicy Błońskiej, z gwary znanej mi z autopsji: „Miałam klasówkę, wszystko żym zeżła”. Uproszczenia dotyczą zwłaszcza spółgłosek wygłosowych, co poświadczają przykładowe wyrazy, w których zanika wygłosowa spółgłoska w grupie spółgłoskowej –ść, np. uroczystoś
, tak zwłaszcza w bezokolicznikach, np. jeś
, iś
, też: nieś czy paś. Podobne uproszczenie wygłosowej spółgłoski w formach czasownikowych typu pojod
, przyszet
= pojadł, przyszedł, też: poszed, układ, uciek czy zaniós. Wygłosowe spółgłoski zanikają także wtedy, gdy występują nie w grupie spółgłoskowej, ale pojedynczo, co dotyczy zwłaszcza przysłówków, takich jak dzisia
, tero
czy zaro
= dzisiaj, teraz, zaraz. Również tylko jednokrotnie i tylko w nagraniu archiwalnym jest poświadczone Śladową obecność mazowieckiej z kolei cechy, jaką jest Z Mazowszem wiąże też Sieradzkie rzadka wymowa Kolejną mazowiecką cechą jest {przejście nagłosowego ra → re } poświadczone tu tylko formami pochodnymi od czasownika radlić, por. obredlić
i ze zwężeniem samogłoski e jako obrydlali
. cechy fleksyjne: Cechą ogólnogwarową jest odmienna od ogólnopolskiej repartycja końcówek –a oraz –u dopełniacza liczby pojedynczej rzeczowników męskich; gwary zachowują tu stan archaiczny, np. do woza
. Częstszy w gwarach W W odmianie zaimków twardotematowych zachowuje się archaiczna końcówka M lmn. form niemęskoosobowych, np. uny
= one. cechy składniowe: Realizowana inaczej niż w polszczyźnie standardowej Konsekwentne formy Gwar – nie tylko sieradzkich – dotyczy mniejsza liczebność wskaźników zespolenia zdań podrzędnie złożonych; wielofunkcyjny jest zwłaszcza zaimek jak wprowadzający nie tylko porównanie, co tu ilustrują formy z nagrania telewizyjnego, takie jak: „Bo przecież nie tak jak dzisiej nidz niy ma”, „Bo nie tak jak dzisiej całe lato sie w kapciach chodzi”, ale także zdania okolicznikowe czasu ‘gdy’: „No i późnij, jak sie przyszło”, „Jak przyszlimy z kościoła”, „I na podwyrku i, jak zimom, to w chałupie” czy warunkowe ‘jeżeli’: „Jak ci sie coś źle stanie, Idź łod swojygo pana”. cechy z zakresu słowotwórstwa: Wyjątkowo konsekwentny jest w gwarach sieradzkich mazowiecki przyrostek –ić, po spółgłoskach stwardniałych –yć, np. powiedzić
, siedzić
, wiedzić
, też: leżyć czy mić = mieć), analogiczny do czasowników typu zrobić, lubić, co ma związek z tożsamą odmianą w czasie teraźniejszym bezokoliczników typu siedzieć i robić. Wciąż bardzo konsekwentne w mowie starszych mieszkańców wsi Sieradzkiego (i to nie tylko tutaj opracowanych) tworzenie 1) przyrostkiem –ka, od nazwisk zakończonych na spółgłoskę, co poświadczają takie formy z badanych wsi, jak np. Langnerka = Langnerowa, oraz od nazwisk zakończonych spółgłoską –k, zwłaszcza kończącą sufiksy –ak, -ik//-yk, jak: Kubioczka
: „Kubioczka to mo dobre dzieci”, kałuzioczka = Kałuziakowa, i po mazurzeniu Szczepanicka = Szczepanikowa, a także z innych znanych mi wsi Sieradzkiego, jak: Kłobuska = Kłobusowa, Mokroska = Mokrosowa, Króloczka = Królakowa, Łusioczka = Łusiakowa, Jurczocka = Jurczakowa, Durdynka = Durdynowa, Ficka = n. Fice; są jednak pewne ograniczenia w zakresie użycia tego przyrostka, np. nazwiska żon od takich nazwisk mężów, które utworzone są przyrostkiem –ek tworzy tylko sufiks –owa, czyli żona Bednarka czy Brzęczka to tylko Bednarkowa // Bednarkowo czy Brzęczkowa 2) przyrostkiem –ina//-yna, od rzeczownikowych nazwisk zakończonych samogłoską –a lub nazwisk w odmianie przymiotnikowej, zakończonych na –y, np. Szalina = Szala, Łydzyno = Łyga, Trelino = Trela, Grabino = Grabia, Dybcyno = Dybka, Klubino = Kluba czy Przelaźlina = Przelazła (mąż: Przelazły). Nazwy córek, pochodne od nazwiska ojca tworzą odpowiednio przyrostki: –ówna i –anka, jednak nie jest to proces równie konsekwentny jak w wypadku nazw żon, por. Pełkówna
: „Z domu nazywam sie Pełkówna z domu”, i z innych wsi Sieradzkiego Kubiakówna i Trelanka czy Przelaźlanka // Przelaźlonka. Podobna niekonsekwencja dotyczy też nazw synów, tworzonych przyrostkiem –ak, nie tylko od nazwisk rzeczownikowych, ale także przymiotnikowych, a więc nie tylko np. Kłobusiak = syn Kłobusa, Tomalak = syn Tomali, ale też Lewandoszczak = syn Lewandowskiego; są to potoczne nazwy obecne nawet w miejskiej polszczyźnie sieradzan. Liczne zdrobnienia nie tylko rzeczowników (por. przykładowe wianuszek
, też: kościółek, półeczki, deseczki, miseczki czy salatereczki), ale także przymiotników i przysłówków, np. cieplutkie
, ciyniutkie
, drobniutko
, gładziutka
, malusiyńkie
, wesolutko
czy zarutko
= zaraz, a nawet czasowników, zwłaszcza w zwrotach do dzieci, por. znane mi z autopsji z Sieradza i Kuźnicy Błońskiej: płakusiać; płakuchnać; leżuchnać; bawiusiać; bawiuchnać czy śpiulkać. słownictwo (wybór): Odmienne od literackiego słownictwo, co ma związek: 1) z kulturą ludową – zarówno materialną, jak i duchową, np.: bułka – bochenek chleba oraz niewielka ilość ciasta zostawiona do następnego wypieku. dziabka – trójzębna motyka do kopania ziemniaków. haka – motyka do wzruszania gleby i usuwania chwastów. kapturek: „A tu jeszcze do góry na pare, to były takie kapturki, nad kuchnium. Żeby jak sie paruje z garków, tyn kapturek, żeby nie szło na miyszkanie, żeby wilgoci nie było”. kieżynka, kieżynecka – naczynie do robienia masła: „Były takie, kieżynecki mówili” czy: „A kierzynka, była kierzynka i sie robiło masło tak o, w kierzynce”. koszur – drąg do wyciągania wody ze studni. leżuch: „To łogrzywace mówili. Leżuchy przy piecu, przy blasze, przy kuchni. Zrobiuny taki leżuch, i tak, zeby te cugi łod, jak sie paliło łod. Tak, że było sparte, i tam i z powrotym i dopiyro do komina”. łyżnik – półeczka na łyżki: „To były łyżniki (...) tako spążka. Spozka i takie było wyżniynte, piłeckum tag ładnie”. marynus ‘fabryczna wełenka’ oraz ‘suknia z tego materiału’. niecki – podłużne drewniane naczynie do zarabiania chleba. obredlić // obradlić – przykryć częściowo ziemią ziemniaki, które powschodziły. panienka – wyrzeźbiona ozdoba na każdym z czterech słupków przedłużających nogi łóżka. pierzak // pierzok // piyrzok // piyrzoch – wspólne darcie pierza: „To sie znowu zawołało, somsiadków, może z pietnaście czy z dziesińć, no nie, ze dwa stoły, to piyrze sie wysypało na stoły, no i kobiety sobie darły to piyrze, no nie (...) No, piyrzoki właśnie, piyrzok, idziymy na piyrzok”. plendze // plindze // plyndze // plence // plince // plynce – placki z tartych kartofli i mąki, por. w tekście z Woźnik: „Czy pani może jeszcze teraz wie, jak sie plendze robi? O, to sie zetrze na tarce, no nie, kartofelke, i późnij troche mąki do tego sie wsypie, dużo nie, żeby nie za dużo. No i na patelnie, tam na, na słonine czy tam na, na taki szmalec, i sie upiekło taki placek. Plindze sie to nazywały, to były to fajne”, czy z Chojnego: „Kartoflane placki to nazywały sie plindze, nie. No tak samo tyż tak, plyndze sie tyż piekło”. polewka // polywka // poliwka – zupa gotowana na kwaśnym mleku lub maślance, „zaklepana”, czyli doprawiona, zagęszczona mąką z wodą lub słodkim mlekiem, por. w tekście z Woźnik: „Rano był zawsze barszcz czy tam polywka, mówili (...) No to ty, na wodzie sie pszynną mąką zaklepało i tak troche gynściejszo jak barszcz, to to była polewka, mówili”, albo z Chojnego: „Ano polewka jez na, na kwaśnym mleku”. półkoszki – odświętny wystrój wozu w postaci plecionki z wikliny, zakładany zamiast zwykłych drewnianych desek. prażaki // prażoki // prażuchy – potrawa z ugniecionych gotowanych ziemniaków, do których wsypało się trochę mąki, por. w tekście z Woźnik: „Jak sie kartofle ugotowały, jeszcze zacym sie ugotowały, to troche sie wsypało tyj mąki do tego garka, żeby sie troche mąka zagotowała. No i późnij to sie odcedziło i sie ugnietło, i były takie prażaki”. rozczyna – zakwas na chleb, mała ilość („bułka”) ciasta, z której robiło się chleb: „Sie robiło roszczyne najpierw, roszczynke taką”. stanik // stunik – dawna ludowa sukienka. tłuczek – kij do ubijania masła w kierzynce: „Tłuczek taki duży”. tyłek – każdy z węższych boków łóżka. zaklepać – zagęścić, doprawić zupę lub sos mąką z wodą lub śmietaną czy mlekiem, por. cytat pod hasłem polewka. żuraw – podpórka z umocowanymi drągami do wyciągania wody ze studni. 2) z zachowywaniem archaizmów, np. ino ‘tylko’: „Wtedy były morgi, nie hektary, ino morgi”, cyckać ‘ssać’, także w znaczeniu przenośnym: „Te dzieciaki to wszystkie pieniądze mu wycyckały”, krasić ‘polać tłuszczem ze skwarkami kaszę bądź ziemniaki’, zaczym ‘zanim’: „Jak sie kartofle ugotowały, jeszcze zacym sie ugotowały”. Różnice w zakresie leksyki między gwarami Sieradzkiego a polszczyzną standardową dotyczą też zmian semantycznych (czasem nieznacznych), które są rezultatem bądź zwiększenia zakresu użycia danych wyrazów, bądź zachowania stanu archaicznego, bądź wreszcie użyć metaforycznych, por. przykłady z Chojnego takie, jak: dużo ‘wiele’: „A dużo lat był ksiądz Frąckiewicz, dużo lat”, naród – o wielu ludziach: „Pełno ludzi, pełno ludzi, mówie pani, tyle narodu przyjdzie”, pieczywo ‘nie rezultat pieczenia, lecz samo pieczenie’: „Przed samutką wojną to przyjyżdżali z miasta Łodzi do mnie takie państwo, to uni zawsze mówili: no, pojedziymy, pojedziymy na wieś, bo chocioż pojymy dobrygo chlyba swojygo pieczywa”, przyuczony ‘przyzwyczajony’: „Bo ludzie byli przyuczuni do takich jedzyń chudszych”, wychodzić ‘pochodzić skądś’: „Taki był Mastej, tu un stąd wychodził” czy wyrazy w użyciu metaforycznym, takie jak: woda ‘marszczenia, przeszycia na staniku z przodu nad piersiami’, panienka ‘wyrzeźbiona ozdoba na „tyłkach” łóżka’: „Paniynki, w tych, w tych nóżkak, w tych łóżkach”. Przekręcanie wyrazów obcego pochodzenia, np. alaminiowe
, polekwidowane
= aluminiowe, polikwidowane, też: mondur, ochwiara czy parachfia. i Gwary polskie w końcu XX wieku, [w:] Polszczyzna 2000. Orędzie o stanie języka na przełomie tysiącleci, pod red. Walerego Pisarka, s. 262-278 (zestawienie map na s. 270-271). ii Mapa dołączona do Wyboru polskich tekstów gwarowych, wyd. drugie, zmien. przez autora, Warszawa 1960. iii Dialekty polskie, Wrocław 1973, s. 86. iv Izoglosy gwarowe na obszarze dawnych województw łęczyckiego i sieradzkiego. Z 8 mapami, Kraków 1933. v Gwary województwa sieradzkiego, [w:] Województwo sieradzkie, Zarys dziejów, obraz współczesny, perspektywy rozwoju, red. nauk. Wacław Piotrowski, Łódź – Sieradz 1980, s. 121-127. |
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|