Teksty gwarowe
Lasowiacy Tekst 4: Wesele, korowolj
Izabela Stąpor   

Wieś: Wola Żarczycka

Nagranie i zapis: Izabela Stąpor

Informatorka:Maria Turczyn; zamieszkała w Woli Żarczyckiej, gmina Nowa Sarzyna; urodzona w 1920 r., w Woli Żarczyckiej; ukończyła kilka klas szkoły podstawowej; nigdy na dłużej z Woli Żarczyckiej nie wyjeżdżała; rolnik. Rodzice i mąż również urodzili się w Woli Żarczyckiej.

 

 

 

Od Pana Młodeygo przyjeżdżal'i do Pani 
Młodyj i tutaj, na, po 
błogosławiejstwo matki, ojca. I potem, i wozami, furmankami przyjeżdzali, kapela, kapela na 
pirszem wozie. Piejtki były, to naj... najsławniejsze muzyki. To kogo było stać na tych jejtków, to... No i z tem graniem jechali do kościoła. Mszy nie było, tylko som, som ślub. A po weselu jechali do... na 
śniodanie do Pani Młodej i tam był barszcz na to śniodanie. Starodowny borszcz, to sie nazywo, to wy tero
cerwony nazywocie. Był borszcz starodowny z 
kiełbasom, z jojkami i, no i pierogi. I to sie 
wesel'e odbywało do tak popołudnia, po południu dopiro jechali wszyscy do Pana Młodygo, odwozili te Panio Młodo. Do Pana Młodygo... I tam 
zakojczyło sie to wesel'e, a na drugi dzień jeszcze były 'poprawiny. Aha, a te korowolje to były w te wieczór, u Pana Młodygo, siedym korowoli. Jeden Pana Młodygo, Pani Młody, swaszki, starszej drużki i dwoch starosta i..dwóch świadków. No to każdy jak
chto umioł, to tak, taki, tak prześcigowały sie nawet w tem...
- A co to było?
- To była bułka 
normalno, okrongło, no to zebym zdjejcie
wziena, bo jo mom... zdjejcia. Normalno bułka o taki, taki objetości rondel i ona, o tak wysoko, ale nadto jeszce musiała wyróść drugie tyly. Tak, a ozdoby, jak chto umioł, takie pienkne ozdoby i kratki i kwiotki, rozmaitości. Były na tem i takie, takie kogutki, no jak chto... 
prześciogowały sie.
- Ptaszki.
- To tak. Chtóro miała najładniejszo. A jak, a krojić dopiro. Do krojenio korowol'a, to było, duzo było. To nie tak, ze potem, po, na tych poprawinach. To dopiro starosta weselny, noż taki ogromny i mioł kroić, i 
nósz nie wchodziuł,
cza było podliwać wódką.
- Pokropić.
-Tak, zeby nóż wchodziuł, to przyśpiewki były pienkne. Te korowojle potem kroiły na drobne kawołki i
czestowały  wszyscy. Całe wesel'e, na
przetakach, na takich nosiły co sie, co sie zboże podsiwało tak, na tych, roznosily na tem, nie tak jak tero na tacach, to na tam, na talirzach, jeno na przetakach.