Dialekt mazowiecki - Podlasie
Tekst gwarowy — Czerwonka 1
Monika Kresa   

Teresa Wyganowska – urodzona w Pokośnem (gmina Suchowola, kilka kilometrów od Czerwonki). Wykształcenie podstawowe. Mąż pochodzi z Czerwonki, ma wykształcenie średnie. Pani Teresa całe życie mieszkała najpierw w Pokośnem, potem w Czerwonce, nigdzie nie wyjeżdżała na dłużej (poza sporadycznymi wyjazdami do Częstochowy czy do Warszawy do lekarza).



Tradycja i współczesność




Kiedyś co tutaj było? Kowal.
Kawal’ był, wszystko
było swoje, nie, tedy wszystko,
nichto ni kupował, wszystko swoje, dawali, warzywo, nie warzywo, wszystko, tylko tera to tam o robio, no. Ale też tak
kawala nie ma, już koso i nie
ko¦szo, cepami nie młóco, maszynami, niestety, już wszystko, zmieniłoa
s’ie, no bardzo zmieniło sie...
Jak ja jeszcze byłam
nawet młodoam, to w szkole
aorganizoawali komedyjki takie różne, przedstawienia różne, brałam dużo udziału w tym. To jeszcze było w Pokośnem, do szkoły chodząc i ze szkoły różne tance, rozmaite, różne te strouje te. Są takie spódnicy, baby nosili kiedyś, naszywanea,
długiea z takimi koaronkami różne, jeszcze gdzieś tam może na górze jest. Z tych
tradycyjów, było ale już tera nie ma, zanikło. Bo nie ma młodych, my już stare, to co tam, nie dasz rady, no to co tam, nie robisz nic i tak, o. Są jeszcze tradycje różne. Ale
jusz nie już tylko tak,
weas’iele jeszcze tradycyjne jest, pogrzeb tradycyjny jest, no i chrzciny tradycyjne spotykajo, że podajo
dz’ieciaka do chrztu. No to jest jeszcze tradycja.
Nie ma teygo, jusz jakie może dziesięć lat jusz nie ma tego, co było kiedyś. Byli zabawy to jak
liatem u stodołach, dz’iś jusz nie ma tych zabawów. A jeszcze kiedys’ to poa mieszkaniach, to byłoa
byli, no i grali tutaj, o tam u kogoś gdz’ie młodych dużo było, to poproszo i grali i tańczyli, byłoa więcej rozrywki było, różne takie przyśpiewki śpiewali.