Dialekt mazowiecki - Podlasie
Tekst gwarowy — Czerwonka 3
Monika Kresa   

Teresa Wyganowska – urodzona w Pokośnem (gmina Suchowola, kilka kilometrów od Czerwonki). Wykształcenie podstawowe. Mąż pochodzi z Czerwonki, ma wykształcenie średnie. Pani Teresa całe życie mieszkała najpierw w Pokośnem, potem w Czerwonce, nigdzie nie wyjeżdżała na dłużej (poza sporadycznymi wyjazdami do Częstochowy czy do Warszawy do lekarza).

 
 
 
 

 
 
Bo tam
menża stryj założył z ojcem, i
łojc’ec’
meho menża był nauczyc’elem, to
założyli szkołu, bo to alfa… alfabety byli, no co. Założyli szkołu i co
nicht¦o nie chc’ał dac’ chaty, to tu była. W tym pokoju, jeszcze za mojej bytnos’c’i to była tutaj szkoła, do której, do którego roku przed wojno była
pierszo, drugoch
etoj, eta szkoła była. Po pierszej wojnie, założy… założył eto. Tu szkołu. Jeszcze sprowadz’ił z Wilnia
nauczyc’elku tutaj, bo nie było komu uczyc’ no, a dz’ec’i było dużo, a i wjenksze byli, nie umieli ni
pis¦ac’, ni czyt|ac’. I tu te sprowadz’ił jeszcze z Wilna nauczyc’elku, ona od Nowogródka pochodz’iła, ale w Wilnie spotykali sie na tych zjazdach, tak i on jo sprowadz’ił, żeby ona pomogła tutaj, bo co oni we dwóch nie
par¦adz’ili, jeszcze tam na Bachmackiej kolonii była szkoła, tu taku założyli i tu, tutaj, to było tutaj takich różnych tragedji. I była do
sześdziesionta dziewjonta roku szkoła, póz’niej
pabudowali, tesz monsz moj z takim jednym nauczyc’elem, który tutaj uczył, składali we dwóch różne pisma wszendz’e jez’dz’ili i wywalczyli szkołu, bo nie chc’eli dac’ tutaj budowa… a był plac, postawili szkołu, do tej pory tu było dużo dz’ec’i, a teraz usz niedużo dz’ec’ci, tylko że tu jest z Bochnackiej chodzo, z Pokosnego chodzo, tutaj o zaraz z sąs’edniej
jeścio, z Morgoł chodzo do szkoły tutaj, ale za dużo nie ma dz’ec’i
teras j, nie ma za dużo.