Dialekt śląski - Śląsk północny | Tekst gwarowy — Polska Nowa Wieś |
Monika Kresa | |||||||||||
Informator: Monika Maciak (recytuje wiersz Martyny Przywary) – urodzona w 1993 roku w Opolu, uczennica II klasy gimnazjum z koleżankami rozmawia „po śląsku”, na lekcjach w szkole „po polsku”. Matka – rodowita Ślązaczka, urodzona w Polskiej Nowej Wsi, ojciec nie jest Ślązakiem, ale od żony nauczył się mówić „po śląsku” i „po śląsku” mówi się w domu informatorki. Autorka wiersza: Martyna Przywara – urodzona w 1943 roku na Opolszczyźnie, całe życie spędziła w Polskiej Nowej Wsi, gdzie wraz z mężem, Ślązakiem, prowadziła tartak. Obecnie żywo interesuje się historią wsi, opracowała mapę wsi i kalendarium najważniejszych wydarzeń, gromadzi także słownictwo śląskie, pisze wiersze „po śląsku” i udziela się w czasie lokalnych uroczystości regionalnych. Nagrała: Aldona Rogowska. Spisała Beata Zaluza, opracowała: Monika Kresa. Weryfikacja: Izabela Winiarska-Górska. Martyna Przywara, Wiersz na siedemsed_ lat Polskiej Nowej Wsi
I nóm ło przeszłojści Co to za radość by byuła skropiouna Stanąć przed naszymi pra pra Dzieci nasze, siołańdziejsiont razy potomkowie, Cóz rzeknąć możeymy ło Tuz Co przez te wieki wszystkich żywiuła, Nase doumki stoły z drewa, Buł tu tez som I w nasej Nowej Wsi piyrszy kościół ufundował A w pojsrodku wsi był dwór niemały, A ludzie najsi całymi dniuma łobroł biali swoją i pańską ziemia. Plundrowali wsie, połlili kościoły katolickie, Przez trzydzieści lołt ludzie w strachu żyli I po lasach ze swym dobytkiem sie kryli, Ile głodu my w tyn I te zarazy jedna po drugiej nawiedzały I nołs mieszkańców dziesiountkowały, A terołz ło skutkach zarazy Toć świynty Roch, patron nas łobronił nołs wtedy łod dżumy i cholery. W tysiąc łosieymsetnym Wiatr gnaoł łostro ku wsi z jednego boku, W ten cołs trwogi nie było mało, Jak nam łod Ziemia łostawieli, rodziny łopuścili, Innych By spocząć w cudzej ziemi na wieki. Chodzili ludzie po zołgonach, Uprawiali ziemia, kopali kopykoma, Tyrali A terołz kiej wszystko sie robi Lezy ta ziemia dugimi ugoruma, Tak A żołden nad nio nie ubolewał, Nasa Twoje dzieci uciekły do Rajchu A ty jak staroł matka zapłakano. Co wołs tu stąd tak wygnało, Cy wóm chleba brakowało? Na nasej ziemi juz trzejci kojściół stoi, A lud stygnie, Tuż Abyście zawsze wiary Bo życie bez Boga to droga do wiecznojści a ni do proga. |
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|