Dialekt małopolski - Krakowskie | Tekst gwarowy — Płaza 3 |
Izabela Stąpor | ||||||||||||||||||||
Wieś: Płaza Nagranie i zapis: Izabela Stąpor Informatorki: Grupa śpiewaczo-obrzędowa "Płazianki" (zrzeszona w Chrzanowskim Stowarzyszeniu Folklorystycznym) w składzie: Emilia Kurowska – kierownik grupy (ur. w 1950 r.), Maria Kosowska (ur. w 1948 r.), Władysława Oleksy (ur. w 1941 r.), Zofia Chrząścik (ur. w 1935 r.), Helena Płaszczyca (ur. w 1933 r.), Józefa Kozikowska (ur. w 1953 r.), Krystyna Bąba (ur. w 1940 r.), Władysława Styrna (ur. w 1950 r.); zamieszkałe w Płazie, gm. Chrzanów; nigdy na dłużej nie wyjeżdżały. Wianki i zioła
- Z czego te wianki były wite, bo dzisiej to widzę, że babki wiją, mają jeden wianek, w tym wianku jest zawarte - I że ile ołtarzy było w kościele, to tyle sie wiło wianków. - Z macierzanki, z bożego - Rozchodnikis. - Mienta. - Z kory z brzózki. - Z babki. - Z chabrów, takich co w zbożu. Potem jest taka uroczystość z kwiatami, z tradycjom na - Makówka - Jak sie zrobiło taką dużo - Ale my nie powiedziały, co potem z tymi wiankami. - Z wiankami? Zawsze jak wyganiali krowy na wiosne. Mama zawsze na łopatke - Nakruszyło sie tych suchych wianków, zeszłorocznych. - A moja mama to znowu inaczy robiła. moja mama, na przykład nabrała tą na ten wyngiel, a jak sie krowa ocieliła i miała wchodzić pierwszy raz po ocieleniu tam pod tą krowę, to brała te wianki nakruszyła, nakruszyła, włożyła na te wyngielki, co tam miała. No i szła i tak okadziła tym tą krowę całą. - A palmy, to jak sie szło orać, na przykład sadzić ziemniaki, to sie brało starą palme i wkładało sie w bruzde, to tata zawsze przyorywoł. - Albo w Zielone Świątki sie poliło i kadziło sie zboża. - Ale w Zielone Świątki, to sie jeszcze wejście do domu dekorowało, gałęziami zielonymi. |
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|