Dialekt mazowiecki - Mazowsze bliższe
Tekst gwarowy — Janówek PDF Drukuj Email
Justyna Garczyńska   
Nagranie: Jakub Wawer, Wioletta Sawicka, Monika Ziuzia, Ewa Budek
Przepisanie: Jakub Wawer, Wioletta Sawicka, Monika Ziuzia, Ewa Budek
Opracowanie: Justyna Garczyńska
 
Informator: Pan Ryszard (nie podał nazwiska), ur. 1923 r. w Janówku; zamieszkały w Janówku, gmina Czosnów, powiat Nowy Dwór Mazowiecki, ukończył 7 klas szkoły podstawowej; służba w wojsku w Ełku i Tarnowie w latach 1954-56; pracował w Hucie Warszawa jako robotnik.
 
Janówek
O pracy



Drzewa to se
teras nie obdziabuje. Obdziabuje sie,
śnuruje, panie, sie. Mas pan sznur i zaznacas
ołówkem tu, tu, zeby było prosto, panie, i mozna obdziabywać albo
oberżnou na pile, panie, tak, takie drzewo i
zeby było cy do kantu, ji na jakie
chces pan, cy na łaty, cy na te krokwy. No bo
jak na łaty chces pan, pod blache bić, to cienkie, a na krokwi to
musom być, panie, dobre drzewo, grubse i mocne. To pan dajes później trempel, to trempel, zeby
sie nie zawaliło, ten, ten dach, jak to, no to musi być zmocowany, jak to sie mówi, panie. I to wszystko jest, to robota była, panie, taka, i panie
ji. Robiło sie na Ursynowje, budynki
stawjało sie, wjeżowce, panie, Łokeńcie sie budowało, na
Łokeńcie byłem, było te
powjenkszenie tego Okeńcia,
tyż robiłem, panie, zakłady Nowotki, polskie nagranie, na strzelnicy sie robiło tu, na
Bjelanach, tu na Młocinach, wszystko robiło
tamoj, panie, strzelnicy, to poszli duzo
piniendzy a to nic z tego nie wysło, bo to w
kepskim
mjejscu zaplanowali. Bo to ta Wisłostrada leci,
tutej rozjazdy, wje pan, panie. Wszystko to, widzis pan, wszystko to robiłem sam, panie, ło.

 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »