Dialekt mazowiecki - Mazury
Tekst gwarowy — Biała Piska 1 PDF Drukuj Email
Justyna Garczyńska   
Nagranie: Julia Pikacz, Anna Godziuk
Przepisanie: Monika Kresa
Opracowanie: Justyna Garczyńska

Informator: Helena Born, zamieszkała w Białej Piskiej, ur. 20.12.1933 r. w Kaliszkach. Rodzice pochodzili z Kaliszek, pracowali w majątku dziedzica, rodzina mieszkała w czworakach dworskich. Ukończyła sześć klas szkoły podstawowej niemieckiej. Pracowała w Piszu w fabryce drewna, a następnie w przedszkolu jako pomoc.

O wojnie




Urodziłam sie w Kaliszkach i tam
mjeszkałam do dziesieńciu lat. No
ji tam mjeszkałam do czasu
wojnyi. I po wojn..., jak wojna już później, front szed to nazad z pegieerzu z
Kaliszk to nam ten pan kazał
take wozy przyszykować drabiniaste, nakładli słomy,
tygo wszystkiego, no ji później dawał
dwa rodziny na jeden
woz. A byili te, to kiedyś mówili Italiaki, to
chiba te Włochy, to dawali jich za kierowcow, tych, tych Włochow, bo ojca nie było i
bracióf nie było, tylko najmłodszy brat i ja i mama, a te, te to byli na wojnie, no i później jachaliśmy az do Morongowa, o to wtenczas to jusz my mjeli naszykowane na te wojne, ojciec dał nam butyi zrobić takie
jek teras majo te kozaki duże, bo to było w styczniu i ten, i świniaka
zabilim mróz
byuł to poćwiartkował tam i do
becke, aby było coś jeść, no bo to wozem jachać na wojne, to aby jeść co było, i cukru nabralim, to cukier to nasypał w dwudziestke w kanał mleka, i monki nabrali, worek soli, zebyi wszystko było, i to wszystko wjeźli do Morongowa, a w Morongowje zaceli bomby
zrzucac z samolotów wtenczas to sie prawdziwa wojna zrobjiła.
 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »